Odra

Rajd rowerowy na pożegnanie lata? Pomysł jak najbardziej trafiony!

Rynek w Środzie Śląskiej

To jedna z piękniejszych tras dla dwóch kółek w powiecie średzkim. Ścieżka rowerowa prowadziła Pradoliną Wrocławską przez las, wśród pól i po wale przy Odrze. Trzydziestokilometrowa pętla przeznaczona była dla dorosłych, a krótsza – 15 km — dla dzieci. Grupy rozstały się w Szczepanowie, jednak wszyscy mieli jeden cel — dotarcie do Pasieki Ziębów w Lipnicy. To była główna atrakcja tego wydarzenia. Zaraz dowiecie się dlaczego?

Rajd rowerowy - Pożegnanie lata

W sobotę, 8 października 2022 r. przed południem na placu przy Powiatowym Centrum Kultury Alternatywnej w Środzie Śląskiej , tuż obok SZTUKA Restaurant, zebrali się wszyscy uczestnicy tej rekreacyjnej imprezy. Pogoda dopisywała, a więc i nastroje były pozytywne. Grupa okazała się być liczna.

Rajd rowerowy - Pożegnanie Lata. Środa Śląska
Na kilka minut przed wyruszeniem na szlak.

Skromny plakat, rozwieszony na tablicach informacyjnych w kilku miejscach w mieście zainspirował kilkadziesiąt osób. Ten rajd rowerowy najwyraźniej miał branie. To jest nadal bardzo specyficzne dla niedużych miejscowości i ich okolic, że naprawdę szybko można się skrzyknąć, ponieważ prawie wszyscy się znają…

Rajd rowerowy Pożegnanie Lata

Organizatorami wydarzenia byli Powiat Średzki, Klub Turystyki Wszelakiej, Powiatowe Centrum Kultury Alternatywnej — Środa Śląska, Kraina Łęgów Odrzańskich, Pasieka Ziębów oraz 13 Grunwaldzka Średzka Drużyna Harcerska  „Krzesiwo”.

Rajd rowerowy Pradoliną Wrocławską — Pożegnanie lata.

Peleton asekurowany był przez policję do czasu, aż opuścił teren miasta. Później na ogonie miał tylko furgonetkę, której na szczęście nie wykorzystano, ponieważ podczas rajdu nikomu nie popsuł się rower.

Rajd rowerowy - Pożegnanie lata

Trasa przebiegała ulicami Środy Śląskiej, przy Średzkim Parku Wodnym i dalej przy Domu Bankietowym „Pod Winną Górą”. Od tego miejsca ścieżka rowerowa wiła się między polami i prowadziła do Szczepanowa. Zaraz za torami nastąpiło rozdzielenie peletonu. Najmłodsi uczestnicy rajdu pojechali krótszą drogą do Lipnicy, a pozostali ruszyli na leśny szlak.

Rajd rowerowy

Tę część Szczepanowa dawniej zwano Jaśkowicami. Historyczna nazwa miejscowości nie zanikła całkowicie, jest jednak mało używana. Peleton przeciął główną ulicę wsi i skierował się na drogę gruntową. Zaraz po przekroczeniu linii drzew, po prawej stronie znajduje się góra, na której setki lat temu stał zamek pana na Jaśkowicach, a tuż obok zlokalizowane są kurhany. Szlak jednak omijał to miejsce i biegł prosto ku Czarnym Owieczkom, niewielkiemu pasmu wypiętrzeń, które zaznaczono już na starych mapach niemieckich tego terenu. 

Morderstwo na tle rabunkowym

Następnie rowerzyści przekroczyli Nowy Rów i podążali starą, pocztową drogą. Szlak tam jest piaszczysty, w powietrzu unosi się zapach sosnowej żywicy i grzybów, a kiedy nie ma na nim tłumów, można usłyszeć odgłosy ptaków. Ten duży i gęsty las ciągnie się aż do samych Kobylnik. Przy trasie znajdują się liczne oczka wodne. Bliżej wsi, na tym właśnie szlaku dziewięćdziesiąt lat temu miało miejsce morderstwo, które opisano w gazetach. 

Sprawa ta wstrząsnęła powiatem średzkim. Zbrodnia na listonoszu miała charakter rabunkowy. Urzędnik Otto Braun zginął, broniąc przesyłek. Był bardziej konwojentem aniżeli doręczycielem poczty jedynie, ponieważ na drodze tej doszło do strzelaniny, a on sam był uzbrojony. Kula przeszyła torbę listonosza na wylot, po czym nastąpił zgon. Po tym wydarzeniu w Szczepanowie zebrała się komisja badania morderstw. Przesłuchiwano świadków, którzy zeznali, że w tej okolicy w tamtym czasie przebywała grupa ludzi, która nie pochodziła z tych stron. Nikt jednak nie wiedział, kim oni byli. Wiele osób wówczas musiało przestawić dowody na to, że nie mają nic wspólnego z napaścią na listonosza. Dopiero wtedy zostali zwolnieni z aresztu. 

Leśna trasa rowerowa

Listonosz zamordowany na służbie 

Sprawa była ważna, ponieważ zginął urzędnik państwowy, będący na służbie. Wyznaczono nawet nagrodę w wysokości 1300 marek dla tego, kto wskaże zabójców, a w gazecie opublikowano numer telefonu, pod który należało zadzwonić w tej sprawie. Proszono społeczeństwo o wsparcie. 

Później na poboczu tej leśnej drogi postawiono kamień z inskrypcją:

W tym miejscu 1 października 1939 roku zamordowano listonosza Otto Brauna podczas pełnienia służby. Cześć jego pamięci.

Odsłonięcie pomnika odbyło się w bardzo uroczystej atmosferze. Na miejsce przybyli krewni zmarłego, przedstawiciele dyrekcji poczty we Wrocławiu, listonosze ze Środy Śląskiej i ze Szczepanowa. Przedstawiciele związku wojskowego ze Szczepanowa SA i SS i oddziału Służby Pracy Vogelherd i mnóstwo innych. Mowę wygłaszał pastor ze Szczepanowa, który wspominał Brauna bardzo serdecznie. Przy kamieniu pozostawiono wiele wieńców i bukietów kwiatów. Teraz stoją tam jedynie wypalone znicze, ale pomnik nadal tam jest. Można zatrzymać się na chwilę i wyobrazić sobie to, co wydarzyło się tam prawie wiek temu…

Na horyzoncie — Kobylniki i Słup

Natomiast po drugiej stronie pocztowej drogi, kilkadziesiąt metrów dalej, między drzewami znajduje się, zarośnięty i zapomniany, stary cmentarz ewangelicki. W miejscu tym zachowały się nagrobki i fundamenty kaplicy. 

Peleton wyjechał z leśnej drogi na asfalt w Kobylnikach i skierował się szosą w kierunku Słupa. Tuż przy wjeździe do tej miejscowości, za boiskiem rowerzyści skręcili w lewo. Wygodna nawierzchnia zmieniła się w piaszczystą zaraz przy wjeździe do lasu.

Szlak rowerowy

Na skrzyżowaniu dróg uczestnicy rajdu nieco się pogubili i chwilę trwało, zanim wszyscy obrali właściwy kierunek. Na tych rozstajach, przy linii lasu ścieżki rozchodziły się w kilku kierunkach. Po prawej, na lekkim wypiętrzeniu polna dróżka prowadzi na dawny cmentarz ewangelicki w Słupie. Natomiast ścieżka w lewą stronę biegnie do grodziska średniowiecznego. Ongiś mieszkał tam rycerz Wincenty, który wieś tę dostał na własność dokładnie 25 stycznia 1283 roku od księcia Henryka Brzuchatego. Teraz zabytek ten jest niedostępny, ponieważ znajduje się na prywatnej posesji, jednak wyspa widoczna jest z drogi, nawet z takiej odległości. Natomiast prosto szlak rowerowy prowadził do Zakrzowa…

Leśny szlak rowerowy

Babucke 

Jednak zanim rowerzyści opuścili knieje i znaleźli się wśród pół, po prawej stronie mijali niewielki, leśny staw. Wiąże się z nim pewna lokalna legenda, o bardzo nieprzyjemnym, złośliwym i nielubianym przez sąsiadów człowieku, który zwał się Babucke. Pewnego dnia zjawił się on przy tej wodzie ze swoim koniem, aby go napoić i niefortunnie wpadł do akwenu. Nieszczęśnik utopił się tamtego dnia, ale nikt go nie żałował. Później wielu widziało i słyszało, jak dusza Babucke z głową pod pachą biega wokół stawu i woła pomocy…

Staw w lesie
Legendarny leśny staw przy drodze ze Słupa do Zakrzowa.
Staw w lesie
To tutaj podobno spotkać można o północy duszę Babucke.
Szlaki rowerowe przy Odrze

W Zakrzowie peleton skierował się na wał. Stamtąd jest bardzo piękny widok na Odrę. Mnóstwo tam ptaków najróżniejszej maści. Można spędzić w tym miejscu cały dzień i nie nudzić się wcale…

Szlak rowerowy Zakrzów- Brodno
Odra

Jest na co popatrzeć, ponieważ rzeka jest tam bardzo szeroka, a na niej mnóstwo wysepek. To prawdziwy raj nie tylko dla ptaków, ale również dla fotografujących przyrodę. 

Szlak rowerowy - Pradoliną Wrocławską
Wał przeciwpowodziowy. Zakrzów nad Odrą

Szlak rowerowy na wale prowadził do Brodna, mijał starorzecze Odry i po stu metrach szosy w tej miejscowości ponownie wił się między polami, prosto do Lipnicy. 

Wał przeciwpowodziowy Zakrzów - Brodno

Rajd rowerowy — Zaginiona wieś 

Jadąc tą cudną trasą, rowerzyści po prawej mijali miejsce, gdzie setki lat temu znajdowała się osada, po której zostały dobrze zachowane wały. Resztki tych fortyfikacji najlepiej widoczne są w terenie wczesną wiosną i późną jesienią, kiedy na krzewach i drzewach nie ma liści. Niektórzy badacze dziejów sugerują, że ta zaginiona wieś to Sławkowo

Z tamtego miejsca wszędzie jest daleko. To ciągle jeszcze bardzo dzikie tereny. Podczas samotnych i cichych wypraw na tym szlaku rowerowym można podglądać sarny, dziki, zające i lisy. Przy odrobinie szczęścia — zaobserwować jelenia i spotkać wilka. Z całą pewnością bliskość Odry mocno kreuje klimat tej okolicy. 

Polana

W Pasiece Ziębów

Wszyscy uczestnicy rajdu do pasieki przyjechali już naprawdę głodni. Kilometry na rowerze zrobiły swoje. Na miejscu czekał na nich wspaniały poczęstunek.

Rajd rowerowy Pożegnanie lata
Pożegnanie lata - rajd rowerowy

Bigos, przepyszne pierogi ruskie, pajda chleba z masłem i miodem, kawa, herbata, woda. Gospodarze tego słodkiego przybytku zadbali o każdego swojego gościa.

Bigos

Pasieka Ziębów to prawdziwa oaza dobroci. Pan Bartek Zięba przywitał wszystkich bardzo  serdecznie i w kilku zdaniach opowiedział o swojej pasji.

Pasieka Ziębów
Miód wielokwiatowy

Na miejscu można było zakupić miody różnych rodzajów, zachęcano też to skorzystania ze specjalnych domków, przeznaczonych do uloterapii. W Lipnicy niedaleko Odry, w dużej odległości od większych miast żyje się zgodnie z naturą. To zupełnie inny świat. 

Pasieka Ziębów

Owoc Kotewki Orzecha Wodnego 

Dużą atrakcją okazał się również quiz przygotowany specjalnie dla uczestników imprezy. Trzy drużyny walczyły o wyjątkową nagrodę. Był nią odlew chronionej rośliny — owoc Kotewki Orzecha Wodnego. 

Owoc Kotewki Orzecha Wodnego
Certyfikat

Pierwsze miejsce zajęła drużyna z Przedmościa i Szczepanowa, drugie i trzecie — ex aequo — drużyny ze Środy Śląskiej i harcerze. Zabawa była pełna pozytywnych emocji, o czym zaświadczały uśmiechy na twarzach uczestników rajdu. 

13 Grunwaldzka Średzka Drużyna Harcerska Krzesiwo
13 Grunwaldzka Średzka Drużyna Harcerska „Krzesiwo”.
Rajd rowerowy - Pożegnanie Lata
Drużyna ze Środy Śląskiej.
Pasieka Ziębów
Drużyna z Przedmościa i Szczepanowa.
Pasiek Ziębów

Ostatni odcinek trasy rowerowej z Lipnicy do Środy Śląskiej nie odstawał od naturalnego klimatu Pradoliny Wrocławskiej. Z pasieki peleton kierował się do wiaduktu kolejowego, a potem wąską drogą gruntową wśród pól podążał ku miastu. 

Pożegnanie Lata w Pasiece Ziębów
Rajd rowerowy
Trasa rowerowa - Pradoliną Wrocławską
Pętla rowerowa - Pradoliną Wrocławską
Rajd na pożegnanie lata. Środa Śląska
Trasa rowerowa - Pradoliną Wrocławską

Na placu głównym w Środzie Śląskiej każdy, kto dotarł do tego punktu, ustawił się do bardzo radosnego zdjęcia pamiątkowego. Niechętnie rozchodzili się rowerzyści, którzy spędzili ze sobą tych kilka godzin w trasie. Przy pomniku długo jeszcze rozmawiano w przyjaznej atmosferze. To był naprawdę dobrze spędzony czas, obfitujący w pozytywne emocje. Organizatorzy tego wydarzenia wiedzą, czego najbardziej potrzeba ludziom w tak trudnych czasach. Rekreacja jest dobra na wszystko. Rajd rowerowy okazał się trafionym pomysłem…

Rynek w Środzie Śląskiej
5 3 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
1 Komentarz
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Jary
Jary
11 miesięcy temu

Bardzo ciekawa trasa Pętli nam się teraz zrobiła !